6 kwietnia 2014

*Świat naszych marzeń, który legł w gruzach *


~*~

Kiedy byłam małą dziewczynką wierzyłam w miłość – tę prawdziwą, szczerą, od pierwszego wejrzenia.. Marzyłam o przystojnym  księciu na białym koniu, który w imię naszego uczucia byłby w stanie walczyć z całą armią przerażających stworów,  czarownic czy smoków.. O takim, który kochałby mnie za to jaka jestem, akceptowałby każdą moją wadę, byłby przy mnie w chwilach słabości i zwątpienia..  Nasza relacja opierałaby się na szczerości, zaufaniu, wsparciu i miłości.. Mielibyśmy tylko siebie i to by nam wystarczyło. Żylibyśmy długo i szczęśliwie..

Ale, do cholery, nie jestem już małą, głupią dziewczynką, wierzącą w każdy wciśnięty jej kit.. Życie to nie bajka. Nie ma szczęśliwych zakończeń , uczuć ani prawdziwej miłości, a już tym bardziej tej od pierwszego wejrzenia.  Jest tylko odpowiednia gra słów, mowa ciała i pożądanie.  Szczerość, wierność, poświęcenie? O nie, na to też nie ma szans. No chyba, że ktoś robi coś dla własnego interesu.  Wszystko jest na chwilę,  dopóki się nie znudzi. Przecież zawsze można znaleźć kogoś lepszego, ciekawszego, kogoś kto spełni nasze oczekiwania, zaspokoi, da to, czego chcemy..  Nic nie jest prawdziwe. Wszystko to jedno wielkie kłamstwo.  Ludzie przybierają maski, później zapominają je ściągnąć. Zacierają się granice między podstawowymi wartościami. Nie ma już nawet czegoś takiego jak szczęście.. Nic już nie ma.

~*~






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz